Poprzedni wpis o żonie Lota zapoczątkował we mnie rozmyślania na temat KIERUNKU. Zaczęłam myśleć bardziej o tym, w jaki sposób świadomie podążać za tym, co dobre. Związane jest to z tym, że często utożsamiam się z żoną Lota, którą chwila zwątpienia wybija z właściwej ścieżki. Dziękuje Bogu, że nie zamieniam się w słup soli, a…
Żona Lota
Obejrzałam się podobno z ciekawości. Ale prócz ciekawości mogłam mieć inne powody. Obejrzałam się z żalu za miską ze srebra.Przez nieuwagę – wiążąc rzemyk u sandała.Aby nie patrzeć dłużej w sprawiedliwy kark męża mojego, Lota. Z nagłej pewności, że gdybym umarła,nawet by nie przystanął. Z nieposłuszeństwa pokornych. W nadsłuchiwaniu pogoni. Tknięta ciszą, w nadziei, że…