Mur

Samotności nie widać w centrum miasta.

Kiedy idziesz ulicą w środku dnia mijają Cię tłumy biegnących przed siebie ludzi. W pośpiechu robią zakupy, biegną na spotkanie z przyjacielem, spieszą się do pracy.

Nie widać tych, którzy zamknięci w domach nie maja odwagi i siły, by stać się częścią tych, którzy mają cel.

W mojej pracy spotykam przeraźliwie samotnych ludzi. Nagminnie dzwonią na pogotowie, a kiedy przyjeżdża karetka proszą ratowników o to, by zrobili im herbatę i poświecili chwilę uwagi.

Tłumaczą nieobecność dzieci ich pracą zawodową. Głośno włączony telewizor, bądź radio zagłuszają cisze i dają namiastkę czyjejś obecności.

Mówią, że starość się Panu Bogu nie udała.

Ja myślę, że człowiek jest sumą wyborów i to nam czasami się nie udaje dokonywać takich, które są dobre, a w konsekwencji sprawiają, że nie mamy wokół siebie bliskich.

Dodaj komentarz